W piątek 23 listopada tuż przed godz. 12 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze drewnianego budynku mieszkalnego na Prędówce w Kościelisku. Na miejsce udaliśmy się zastępami GBARt, GCBARt oraz Quadem.
Po dojeździe stwierdzono, że pożarem objęte jest piętro oraz poddasze drewnianego budynku mieszkalnego, a wewnątrz nikt nie przebywa. W pierwszej fazie podano prądy wody na otwarte płomienie, po ich przygaszeniu wprowadzono do środka ratowników w aparatach ODO, w tym po drabinach, przeszukano wnętrze budynku, wyniesiono 3 butle z gazem które następnie schłodzono. Na miejsce wezwano pogotowie energetyczne, które odłączyło zasilanie do budynku. Po opanowaniu pożaru przystąpiono do prac rozbiórkowych celem lokalizacji wszystkich zarzewi ognia. Łącznie podano 7 prądów wody (3 z zewnątrz, 3 do środka, 1 do schładzania butli z gazem), wszystkie z naszego samochodu GCBARt. Do działań zadysponowano 15 zastępów (KP PSP i JRG Zakopane, OSP Kościelisko, Witów, Dzianisz Górny, Dzianisz Dolny, Olcza i Nowe Bystre), na miejscu byli także obecni komendant powiatowy PSP w Zakopanem oraz wójt gminy Kościelisko Roman Krupa.
Największym problemem z jakim musieliśmy się zmierzyć, było zachowanie ciągłości podawania wody, ze względu na usytuowanie budynku. Budynek znajdował się w trudno dostępnym terenie, w lesie na jednym ze zboczy Gubałówki, dodatkowo prowadziła do niego wąska gruntowa droga, uniemożliwiająca jakiekolwiek manewrowanie pojazdami pożarniczymi. W związku z tym pod sam dom dojechał jedynie nasz zastęp GCBARt Scania, natomiast kolejne dojeżdżające samochody ustawiały się już w większych odstępach aby tworzyć linie zasilającą przez las, aż do skrzyżowania z ul. Królewską, gdzie możliwości manewrowe były już większe. Do tego miejsca wodę natomiast dowożono spod kościoła, gdzie znajdują się hydranty o dobrej wydajności. Dodatkowo na ul. Królewskiej przy zbiorniku przeciwpożarowym w gotowości czekał przygotowany punkt czerpania wody, jednak jego użycie nie było konieczne. Zastosowany system mieszany (dowożenie+przetłaczanie) okazał się na tyle wydajny, że przez cały czas trwania akcji zachowano ciągłość podawania 7 prądów gaśniczych.
Fot. Maciej Jonek/Tygodnik Podhalański, KP PSP Zakopane