Pożar drewnianego pustostanu w Zakopanem.

W niedzielę 7 lutego tuż po godz. 6 rano zostaliśmy zaalarmowani do pożaru drewnianego pustostanu w Zakopanem. Zgodnie z dyspozycją na miejsce udał się zastęp GCBARt Scania, natomiast GBARt Mercedes został skierowany do koszar JRG Zakopane na zabezpieczenie operacyjne miasta.
Pożarem była objęta zabytkowa willa „Borek” z 1897 roku mieszcząca się przy ul. Jagiellońskiej. W momencie dojazdu zastępów JRG Zakopane ogniem otwartym było objęte w całości pierwsze piętro i poddasze. W pierwszej fazie akcji z wnętrza ewakuowano 3 osoby, od których uzyskano informacje, że we wnętrzu najprawdopodobniej znajdują się 2 kolejne osoby. Pierwsze działania polegały na podaniu prądów wody z zewnątrz celem przygaszenia wychodzących płomieni oraz zorganizowaniu zaopatrzenia wodnego, co było utrudnione z powodu warstwy lodu i śniegu zalegającego na chodnikach, przez którą trzeba było się przekopać do hydrantów podziemnych. Nasze działania po przyjeździe na miejsce skupiły się na zasileniu zastępów JRG oraz wprowadzeniu do środka 3 rot w aparatach ODO. W miarę dojeżdżania kolejnych zastępów budowano kolejne linie gaśnicze, które wprowadzano do wnętrza ze wszystkich stron, w tym także po drabinach przystawnych. Ze względu na rozmiar pożaru i ciągłą pracę w aparatach powietrznych, po około godzinie na miejsce zadysponowano naszą przyczepę ODO. Po opanowaniu pożaru sukcesywnie przeszukiwano pomieszczenia, równocześnie prowadząc prace rozbiórkowe i oddymianie wnętrza. Aby rozebrać konstrukcję dachu sprawiony został podnośnik hydrauliczny oraz zadysponowana z Bukowiny Tatrzańskiej drabina mechaniczna. W trakcie przeszukiwania zgliszczy na poddaszu natrafiono na dwa zwęglone ciała, znajdujące się w różnych pomieszczeniach. Po całkowitym ugaszeniu pożaru oględziny na pogorzelisku prowadzili prokurator, technik oraz biegły z zakresu pożarnictwa.
W działaniach trwających ponad 8 godzin uczestniczyły zastępy z JRG Zakopane oraz OSP Kościelisko, Olcza, Poronin, Suche, Biały Dunajec, Bukowina Tatrzańska, a także policja i pogotowie ratunkowe. Na miejsce przybyli także komendant powiatowy PSP oraz zastępca dowódcy JRG Zakopane.
Zabezpieczenie prowadzone w koszarach JRG Zakopane przez zastęp GBARt przebiegło spokojnie.
fot. Piotr Korczak/ Podhale24.pl, Maciej Jonek, Jurek Jurecki/ Tygodnik Podhalański, mat. własne