Prognozy meteorologów sprawdziły się. Przez kilka godzin halny w Zakopanem i okolicach wiał z prędkością przeszło 100 km na godz., a w Tatrach 180. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Powalonych zostało natomiast bardzo wiele drzew. Wichura zerwała dachy z kilku budynków, m. in. na Olczy, Pardałówce, Krupówkach. Na Tatarach od zerwanej trakcji elektrycznej wybuchł pożar.